a na muzykę zwróciłeś uwagę? moim zdaniem w tym filmie jest piękna, i jeszcze dobrze zrobione zdjęcia

Owszem, muzyka była dość ładna. Jeśli chodzi o resztę to wiadomo, przy holiłódzkich hitach biorą scenarzystów nie wiadomo skąd, ale cała reszta to fachowcy. Tutaj też zdjęcia są dobre, choć takie ujęcie odlatujących gęsi - czy co to tam nie było - poraża łopatologią.

Jestem podobnego zdania. Zbyt infantylny, sztampowy, zwyczajnie nudny. Nic mnie w tym filmie nie urzekło, ani nie zaskoczyło, a zakończenie jak z marnego melodramatu.

I ja nie rozumiem tego ogólnoludzkiego acha i ocha. Film zły nie jest, ale każdy wylewa na nim morze łez. A ja? A ja jakoś nie.

Według mnie ten film zły nie był, ale dobry też raczej nie. Nie rozumiem kompletnie zachwytów nad nim. Owszem, w miarę dobra rozrywka na wieczór, ale kompletnie niczym się nie wyróżnia w morzu podobnych produkcji. Ładnie? Owszem, ale bez większego "łał".

Mi się podobał "klimat" w tym filmie.. nie lubię romantycznych współczesnych filmów.. o takiej (podobnej) fabule.. (Ok Ok wiem - to jest melodramat..) a ten mi przypadł do gustu bo akcja rozgrywała się w dawniejszych czasach. Lekki, przyjemny dla oka wyciskacz łez - choć ja nie uroniłam ani jednej - jestem z natury twardzielką.. lecz było blisko :D Głowna bohaterka mnie urzekła... śliczna!

Nakręcona dobrymi opiniami na temat filmu, postanowiłam go obejrzeć i... STRASZNIE się zawiodłam. Jedyne co mi sie tam podobało to muzyka... Lubię czasami pooglądać takie łzawe romansidła, ale ,, Pamiętnik" był aż nazbyt banalny....

Moim zdaniem nie chodzi w tym filmie o fabułę, która jest przewidywalna, czy dialogi, które są banalne. Myślę, że osiągnięto w tym filmie wyjątkowość i czar dzięki zdjęciom, muzyce i dobrze skonstruowanym postaciom. Ciężko powiedzieć, że jest zaskakujący, a jednak ma w sobie coś co pociaga mnóstwo osób i nie są to efekty specjalne ;).
Film jest wyjątkowo ciepły a przy tym operuje skrajnymi uczuciami co powoduje emocjonalne przywiązanie widza do tego co ogląda - stąd wynikać może jego wysoka ocena.
Szczerze powiem, że to mój ulubiony film - obejrzałam go pewnie ok. siedmiu razy i ciągle mnie zachwyca.

Nie powiedziałabym, że miłość jest banalna, tym bardziej ta zakazana, spotykająca na swojej drodze trudności. Nie jest to żadne romansidło tylko cudowny film pokazujący uczucie ponadczasowe, które przetrwało wszystko. Wzór do naśladowania. Najpiękniejszy film o miłości jaki widziałam i główna bohaterka - rozpromieniająca każdą scenę swoją energią i ciepłem.

Niestety, muszę się zgodzić. Melodramatów nie lubię (wyjątek to Pokuta) i ten film tylko mnie w tym utwierdził. Odlatujące ptaki jako symbol śmierci, dialogi w stylu "Nasza miłość może wszystko", bezduszna matka, która tak naprawdę okazuje się po prostu głęboko nieszczęśliwa, wszyscy szlachetni aż do sztuczności - nie, taka dawka kultu jest dla mnie nie do przyjęcia. Ładne zdjęcia i przystojny Gosling sprawiają, że film da się obejrzeć, ale szału nie ma.

Przepraszam, oczywiście chodziło mi o dużą dawkę lukru, nie kultu :-)