Plus dla Ciebie za to, że nie obejrzawszy filmu do końca - nie oceniłeś go.

Jeżeli chodzi o romantyzm to nie przesadzajmy, jest go trochę, choć raczej w prostej formie (Gosling gra przecież prostego chłopaka).
Motyw z szantażem lekko przesadzony, to fakt, ale nadal prawdopodobny. Kobiety nie rzadko lubią takie fajerwerki. ;) To przecież tylko film, dajmy ludziom pomarzyć o ideałach!

Jeżeli chodzi o drugi podpunkt to powiem tak: melodramaty i filmy o tematyce miłosnej to raczej nie moja "bajka" i osobiście nie miałem takich odczuć jak Ty, jeżeli chodzi o powielanie schematów, dialogów, postaci itd.

"Pamiętnik" z założenia nie miał być ambitnym, psychologicznym dziełem pozostającym w pamięci przez TYGODNIE, jak chociażby "Co się wydarzyło w Madison County", tylko dobrą pozycją na wieczór, dla - chociażby - par z wyobraźnią.
Większość kobiet marzy właśnie o TAKIEJ miłości i o TAKIM facecie i właśnie z myślą o tych paniach, powstał ten film.

Tak, większość kobiet marzy by facet któremu odmawiają łaził za nią i groził, że się nie zabije jak ona się z nim nie umówi. Takie coś zakrawa na patologię,a nie na coś romantycznego.

Ja się nie spodziewałem psychologicznego dzieła tylko dobrego filmu o miłości.

No i masz dobry film o miłości, a nawet bardzo dobry, jeżeli spojrzeć na ocenę społeczności.

Byłeś kiedyś w szkole? Pamiętasz jak chOpaki latali za dziewczynami i klepali je po tyłkach, a te uciekały i cieszyły przy okazji michę? Ja bardzo dobrze pamiętam, choć nigdy tego nie praktykowałem. Dziewczyny UCIEKAŁY i udawały "zdenerwowane", ale w rzeczywistości radowały się, że są podrywane. Mówiąc "NIE!", przyzwalały na to. Jakby tego nie czyniły, mogłyby otrzymać przecie łatkę "puszczalskiej", czy coś - przyklejoną przez kolesi, którzy kobiet nie kumają w ogóle i oczywiście pospolitych prostaków. To tylko prymitywny wstęp do tego, co wyrasta później, czyli giełdy próżności. Zaloguj na FB a zobaczysz, co mam na myśli. :D

Kumata i pewna siebie kobieta (trudno o takie "combo" w dzisiejszych czasach, to fakt) może udawać "niedostępną" i niewzruszoną na męskie zalety, ale to tylko po to, aby sprawdzić jak bardzo zainteresowany i zaangażowany okaże się adorator. Miałem kiedyś taką sytuację, więc wiem co mówię.

Poza tym zauważ, że w "Pamiętniku" napotykamy na scenę, na której - z pozoru - prosty "robol" podbija do młodej, pięknej i bogatej pani, a przy tym czyni to przy jej "cool" znajomych, co dodatkowo redukuje jego szansę na powodzenie.

O rany! Serio wszystkie kobiety do jednego worka???

4 podejścia - nie chwyciło. Nie jestem wstanie obejrzeć dalej niż fragment w którym on remontuje dom a potem próbuje go sprzedać. No jakoś mnie nie nęci ta historia zupełnie. I to kluchowate spojrzenie rozlazłego wielbłąda Goslinga. Veto, liberum veto.

nawet taki rozlazły gosling nie zwróciłby uwagi na paszczura któremu z łba kapie łój

Leczymy kompleksy, co? :D

no lecz lecz

Po części zgadzam się z opinią MistrzSeller'a, również uważam, że motyw z szantażowaniem był zbędny i wyglądał żenująco. Czytając Pamiętnik miałam w niektórych momentach łzy w oczach, piękna historia miłości, cudowny i realistyczny opis narratora: piękne opisy i komentarze. Film odzwierciedlał książkę w dobrym stopniu. Po przeczytaniu Pamiętnika postanowiłam obejrzeć jego ekranizację i poczułam się lekko rozczarowana: Ryan Gosling zagrał niesamowicie, ale partnerka znacznie słabiej wypadła w porównaniu do niego. Biorąc pod uwagę wszystkie "za" i "przeciw" obejrzałam film i nie żałuję, myślałam, że ocenię go na 10, jednak dla mnie czegoś brakowało np wyżej wymieniona scena i gra odtwórczyni Allie, wystawiam 8 i polecam szczególnie w walentynki. Każdy powinien przeczytać tę książkę, ponieważ została napisana w cudowny sposób. Jeśli ktoś obejrzał film i przypadł mu do gustu to koniecznie powinien sięgnąć po książkę i tej decyzji nie pożałuje, pozdrawiam :)