A ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. Przecież akcja filmu, gdy Noah i Allie są nastolatkami, dzieje się przed wojną. A wtedy był surowy podział ludzi na tych z wyższych sfer i tych z niższych. Dziewczyna nie mogła się sprzeciwić rodzicom. Taka była zasada i tyle. Tym bardziej, że ona i tak wykazała duże nieposłuszeństwo, bo przecież musieli ją zabierać z miasteczka siłą. Poza tym, przypomnij sobie scenę, już w drugiej połowie filmu, gdy zaręczona Allie spędziła noc u Noah i przyjechała jej matka. Wtedy jakoś potrafiła jej "dogadać".
Pani McAdams zagrała swoją rolę bardzo dobrze. Jak inaczej miała zinterpretować postać Allie? Do dziś panuje przecież stereotyp, że jak ktoś ma więcej w portfelu (mowię o nastolatkach), to jest uważany za głupiego - inaczej - infantylnego. Nie zgodzę się rownież z tym, że cały czas się głupio uśmiechała i to psuło jej grę aktorską. Zwróć uwagę, że jak nastolatka pierwszy raz się zakochuje to wlasnie wtedy ma "głupi uśmiech" na twarzy. A co do ranienia innych, to niestety, ale Allie miała bardzo wybuchowy charakter. Są przecież osoby ktore go posiadają.

A ja Ci powiem kochana, że mam prawo do własnej opini.
Pani McAdams nie zagrala dobrze swojej roli, bo jak już powiedziałam była sztuczna.
Ja naprawdę nie jestem wybredna co do filmów, a tu proszę.
Nie spodobał mi się film, który tylu ludzi poleca.
Jeśli naprawde by go kochała, to nie patrzyłaby rodziców.
Miała by to w dupie.
Bo co, została by bez niczego, z takim biedakiem?
I nie obchodzi mnie tak naprawdę kiedy akcja się rozgrywała.
Muszę przyznać jednak, historia była piękna i było parę momentów, kiedy uroniło się łzy.
Ale film nie zachwyca.
I jak chyba wpomniałam na początku, to tylko moja opinia.
Tobie może się podobać, innym ludzią nie.
A jeszcze inni mogą podzielać moje zdanie. ;)

Przeciez Gina nie odmawia Ci tego prawa. :-) Ona tylko napisala, ze nie zgadza sie z Twoja opinia. Tez ma takie prawo. Ja rowniez sie nie zgadzam z tym, co napisalas. Uwazam, ze McAdams zagrala rewelacyjnie. Ma tyle wdzieku, uroku i dziewczecosci, ze nie dziwne, iz Noah stracil dla niej glowe :-). Dzieki kreacji McAdams film zyskal znacznie. Moim zdaniem nie bez powodu rezyser obsadzil ja w roli Allie, bo idealnie do niej pasowala. A duet DiCaprio i Winslet to juz mial swoje 5 minut i zwyczajnie sie przejadl, wiec nie sadze, aby ktos chcial jeszcze tego odgrzewanego kotleta ogladac.

Bohaterka moze i denerwujaca nie przecze ale moze taka miała byc ze rozpuszczona itp itd. Nie zawsze jest tak ze jest albo czarne albo białe. BYli mlodzi i moze jeszcze nie byli gotowi do takiego uczucia na poczatku. Film kiczowaty, no takie filmy romantyczne o milosci zazwyczaj sa takie lekko kiczowate. To tez zalezy od charakteru osoby ktora to oglada. Romantyczka powie ze byl piekny cudowny, a twardo stapajaca po ziemii kobieta powie ze banał, kicz cukierkowy hit :) Mnie ogolnie głowne bohaterki irytuja zawsze, totez skupiam sie na bohaterach :)))

Dla mnie wielkie, słodkie, perfumowane GUWNO

Według mnie ten film jest dobry, ma też dobrze dobranych aktorów, którzy nie zawodzą, nie ma dziur w fabule, są też ładne ujęcia, ale to wszystko sprawia obraz dobrego filmu i tyle. Jest dobry, ale nie ponadprzeciętny.