Agent CIA Court Gentry (Ryan Gosling), znany również jako Gray Man, był niegdyś wysoko wykwalifikowanym "kupcem śmierci". Gentry zostaje przechwycony z federalnego więzienia i zwerbowany przez swojego opiekuna, Donalda Fitzroya (Billy Bob Thornton). Jednak tym razem sytuacja się odwraca. Gray Man zostaje celem Lloyda Hansena (Chris Evans), który nie cofnie się przed niczym, by go wyeliminować.
Taka trochę bajerancka reklama Audi. Szkoda, że po kilku latach posuchy Gosling występuje w takim miałkim netflixowym filmidle. Ogólnie jak to netflix, bezpieczne pg13. Przez co wszystko jest nijakie, scenariusz, reżyseria, postacie. Szczególnie główna postać - pół badass, pół comic relief jakoś strasznie się to...
Do tego taki z naprawdę grubo ciosaną fabułą, do tego przewidywalny i męczący, bo ciągnie się bez napięcia i logiki. Na pocieszenie trochę widowiskowych akcji. I tyle. Dobra obsada, ale mógłby tu zagrać ktokolwiek i nie byłoby różnicy.